Jak się przygotować?

 To dobre pytanie! Jak się przygotować?

Nasze przygotowania trzeba podzielić na kilka stopni i rodzai. Przede wszystkim mamy dwa rodzaje przygotowania: przygotowanie duchowe i przygotowanie nazwijmy materialne (fizyczne, pakowanie).

Przygotowanie duchowe

Idealną rzeczą byłoby skorzystanie przed wyruszeniem na pielgrzymkę z sakramentu pokuty i pojednania, by móc każdego dnia karmić się Ciałem Chrystusa. Ale to też nie warunek, bo przecież niektórzy z Braci i Sióstr idą na pielgrzymkę właśnie po to, aby dać sobie szansę na nawrócenie i może spowiedź po latach. Nie mniej jednak powinniśmy pamiętać o tym!

Druga sprawa duchowa, to intencja naszej pielgrzymki. Nie ma sensu iść na pielgrzymkę po to, aby się przejść. Pielgrzymka ma przede wszystkim charakter duchowy, a więc powinna mieć też swoją intencję złożoną Bogu przez ręce Maryi. Zastanówmy się więc w jakiej intecnji chcemy iść. Może chcemy podziękować, a może prosić, może ma to być nasza pokuta, może nasze uwielbienie dane Bogu. Może chcemy poświęcić pielgrzymkę za kogoś z naszej rodziny, a więc wstawić się za kogoś u Boga, a może chcemy przeprosić za nasze zło i czynić – wspomnianą już tutaj – pokutę.

Należy się też duchowo przygotować na więcej modlitwy – codzienną Eucharystię, różaniec, koronkę, Apel Maryjny, godzinki… Oj możnaby tu wymieniać bez końca :)

Ważnym elementem duchowego przygotowania jest modlitwa za pielgrzymkę, pielgrzymów, za ludzi, których się spotka na drodze i co równie ważne – modlitwa o dobrą pogodę.

Przygotowanie materialne

Najpierw przygotowanie dalsze, które zaczynamy 13 sierpnia, bądź w inny późniejszy dzień naszego powrotu z pielgrzymki… Tak, tak – przygotowania do kolejnej pielgrzymki zaczynamy już po zakońćzeniu poprzedniej. Przede wszystkim trzeba sprawdzić już teraz takie sprawy jak namiot, karimata, śpiwór, plecak… Przez dwa tygodnie coś mogło się stać. Może trzeba zszyć, a może kupić nowe… Warto wziąć pod uwagę, że takie rzeczy najlepiej kupować po sezonie, w okresie jeziennym na wyprzedażach. Tańsze nie zawsze znaczy gorsze!

Dobrze, pozostawmy już te sprawy przejdźmy dalej – przygotowanie bliższe. Myślę, że dobrym fizycznym przygotowaniem do pielgrzymki jest ruch. Zamiast do pracy czy szkoły jechać samochodem, autobusem czy czym kolwiek innym, może warto pomysleć o pieszym pokonywaniu trasy,,, Wiadomo tylko, że nikt nie będzie na nogach szedł kilkanaście kilometrów… Ale chodzi tu o regularne chodzenie, nawet na krótkich odcinkach – do warzywniaka po ziemniaki na obiad można przejść się piechotą, zamiast jechać samochodem… No chyba, ze daleko mamy do garażu – wtedy dojście do garażu po samochód, a później z garażu do domu zrekompensuje nam przejazd autem.

Pomocą może też być jazda na rowerze i wszelki ruch.

Dobrze, a nawet najlepiej będzie jeśli obuwie, w którym zamierzasz kroczyć na pielgrzymce zakupisz przynajmniej miesiąc wcześniej i je porządnie rozchodzisz. Pamiętaj, że buty muszą być nieco większe niż normalnie nosisz. Nogi w czasie marszu mogą nabrzmieć, a wtedy nie będzie nam się z pewnością wygodnie maszerować.

Przygotuj swoje stopy. Na dwa-trzy tygodnie przed rozpoczęciem pielgrzymki mocz je co drugi dzień w ciepłej wodzie z dodatkiem soli (może być specjalna sól do stóp) i natłuszczaj je dobrym kremem. Chodzi o to, aby stopy były elastyczne i „wypoczęte”. Sugestia do kobiet: kobiety chodzące w butach na wysokich obcasach powinny z nich zrezygnować przynajmniej na trzy tygodnie przed pielgrzymką po to, aby stopy i łydki miały czas to przystosowania się do nowych warunków płaskiego obuwia. (No chyba, że któraś z pań chce się torturować idąc na „szpilakch”.)

No i wiadomo, aby odpowiednio wcześniej zrobić zakupy tego, co będzie nam potrzebne.

xmd