Co ze sobą zabrać?

 Co zabrać? – to dobre pytanie. Można je jeszcze rozbudować, np. „co zabrać, żeby wszystko mieć, a nie mieć za wiele?” lub „co zabrać, żeby mieć wszystko, ale nie dźwigać ciężarów?”. Poniżej podaję listę najpotrzebniejszych rzeczy, które koniecznie każdy powinien mieć ze sobą. Po ośmiu latach pielgrzymowania – przestałem chodzić z wypchanym plecakiem. :)

 Duży bagaż

Co powinno znaleźć się w dużym plecaku? Ważna wskazówka: plecak ze stelażem lub plecaki turystyczne to najlepsze rozwiązanie – nie zawsze jest siła ciągnąć walizkę na kółkach (a i podłoża różne bywają).

- odpowiednia ilość bielizny, skarpetek (naturalne materiały!!!),

- koszulki zasłaniające ramiona – odpowiednia ilość (dla niektórych dwie to za dużo)

- ciepły sweter lub polar;

- spodnie krótkie (zakrywające kolana – regulamin o tym mówi) – dwie pary;

- spodnie długie (czytaj: ciepłe) – najlepiej dres, w którym można maszerować, a kiedy noce są zimne założyć na siebie i w nim spać;

- skoro jesteśmy przy spaniu – pidżama lub piżama jak kto woli;

- pielgrzymkowy strój świąteczny – po drodze nawiedzamy sanktuaria, przypada niedziela, no i oczywiście Jasna Góra – wypada mieć coś innego na sobie;

- ręczniki – dwa to minimum (najlepiej cienkie frotte, które zajmują mało miejsca, a szybko schną);

- wygodne obuwie na wieczory – klapki, kapcie (nogi wieczorem muszą odpocząć, „zmienić klimat”);

- obuwie do marszu – adidasy, sandały, glany – komu w czym lepiej, nie proponuję nowo zakupionych, lepsze są wychodzone buty, nawet dziurawe, byleby było nam w nich wygodnie - dwie pary (trzeba mieć zapasowe na wypadek zniszczenia lub przemoczenia);

- przybory toaletowe – nie trzeba brać butelek szamponu i żelu pod prysznic po 500ml każdy – mądrzy ludzie wymyślili tzw. szamponetki – bierzemy tyle, ile dni i już;

- papier toaletowy – należy strzec go jak oka w głowie – w niektórych miejscach może uratować życie;

- coś do spania – karimata, śpiwór (niektórzy preferują codzienne dmuchanie materaca, koc i poduszkę);

- dobrze wziąć ze sobą namiot – może jechać na pace (samochodzie), a kiedy zajdzie potrzeba można go rozłożyć i nocleg gotowy;

- talk lub mąka ziemniaczana – na otarcia, zatarcia i przeciw nim;

- inne: latarka, zegarek (budzik), środek przeciw komarom (najlepiej bezprzewodową lampę owadobójczą),

- osobista apteczka: leki stale przyjmowane (zapas), coś przeciwbólowego, coś na gardło, opaska elastyczna (bandaż elastyczny) szeroki – przynajmniej dwie sztuki – im więcej, tym lepiej, bo zawsze znajdzie się ktoś chętny, kogo będziemy mogli obdarować, dobrze mieć ze sobą igły do przebijania pęcherzy (rozmiar 8-12) – medycznym w końcu mogą się skończyć, a przegryzać nie wypada, węgiel lub coś podobnie działającego, żel przeciwbólowy i/lub rozgrzewający na stawy i mięśnie.

Co mieć przy sobie?

- co się chce – tylko po co dźwigać niepotrzebne przedmioty?

- w małym plecaku lub w czymś, co nam nie będzie przeszkadzało powinny się znaleźć:

- płaszcz przeciwdeszczowy – poncho foliowe zajmuje mało miejsca, ale według uznania (dwie sztuki, jedna przy nas, a zapasowa w dużym bagażu);

- picie (niegazowane, najlepiej woda) – nie trzeba dźwigać baniaka pięciolitrowego – jeśli się pije regularnie to wystarczy butelka 0,7l na etap (ludzie częstują piciem po drodze);

- coś do przekąszenia czy to po drodze czy na postoju;

- czapka, chusta, kapelusz przeciw promieniom słonecznym – koniecznie!!!

- śpiewnik pielgrzymkowy, różaniec, dokumenty osobiste, pieniądze (sklep na postoju);

- kubek ok. 0,5l – najlepiej mieć go doczepianego do naszej torby czy plecaka – po drodze mili ludzie częstują piciem, więc mamy kubek w zasięgu ręki;

- łyżka (czymś trzeba zjeść zupę);

- środek przeciw komarom, meszkom;

- krem, balsam, mleczko do opalania (ochronne z wysokim filtrem);

- coś do siedzenia, chusteczki nawilżone;

- osobiście polecam dla początkujących pielgrzymów: wapno musujące, jakieś witaminki, które na postoju wypijamy (więcej w dziale W drodze);

Oczywiście to jest tylko lista–propozycja. Ostatecznie to Wy będziecie się pakować. Pamiętajcie jednak, że im więcej rzeczy, przedmiotów spakujecie, tym więcej do dźwigania z bazy na nocleg i z noclegu na bazę. Każdy jednak sam musi określić, co będzie mu niezbędne i tak umiejętnie się spakować, żeby nie trzeba było każdego wieczoru wszystkiego wyciągać, aby dostać się do szczoteczki do zębów.

Miłego pakowania. :)

xmd